Skazani na suplementacje
ciekawostki...
W wielu domach witaminowo mineralne stały się nieodłącznym składnikiem każdego posiłku. Zużywają je nie tylko dzieci i osoby starsze, ale ludzie w sile wieku. Dziś jesteśmy skazani na suplementację. Do prawidłowego funkcjonowania organizm potrzebuje codziennie nie tylko białka, węglowodanów i tłuszczów roślinnych, ale również witamin i biopierwiastków.
Dlaczego musimy dostarczyć organizmowi te składniki w postaci suplementów, a nie w pożywieniu.
Gdybyśmy chcieli uzyskać niezbędne dawki witamin i biopierwiastków ze spożywanych owoców, warzyw, i zbóż, musielibyśmy zjadać je w takich ilościach, że nasz przewód pokarmowy by temu nie podołał. O zaspokojeniu potrzeb na witaminy i biopierwiastki w sposób naturalny można by myśleć tylko wtedy, gdybyśmy mogli zjadać owoce natychmiast po ich zerwaniu, warzywa po wykopaniu z ziemi.
Te kupione na targu czy w sklepie przeszły rozmaite operacje:- były sortowane,
- przechowywane,
- transportowane,
- znów przechowywane w sklepie,
- często wystawiane na działanie słońca.
Po przeniesieniu do domu też je przechowujemy- przeważnie w lodówce, obieramy, kroimy, gotujemy, a każda taka operacja niszczy pewną część witamin. I tak np. świeży zielony groszek po ugotowaniu traci 56% witaminy C, jeśli był uprzednio mrożony- 83%, a jeśli był w puszcze 94%. Warzywa i owoce sterylizowane w słojach lub puszkach tracą 39% witaminy A i 69% witaminy B.
Przy procesie przechowywania i transportowania nie ubywa, lecz zmieniają one swoje właściwości. W świeżych owocach i warzywach sole mineralne są związane z białkami, wchodzą skład enzymów, co sprawia, że są łatwo przyswajalne.
W trakcie gotowania, mrożenia, przechowywania biopierwiastki uwalniają się z tych związków , przez to stają się źle przyswajalne. Jeszcze traktujemy zboża. Mieląc je na mąkę, z której robi się bułeczki, makarony, odrzucamy do 60% ziarna- część najbardziej wartościową, czyli otręby, pozostawiamy zaś najmniej wartościową skrobię. W trakcie takiej obróbki ziarna tracą do 40% witaminy C, do 85% witamin z grupy B, 53% magnezu, 72% cynku, a także błonnik i białko, w sumie 26 różnych substancji odżywczych. Tak więc w pożywieniu otrzymujemy za mało witamin i soli mineralnych a potrzebujemy ich więcej niż kilkadziesiąt lat temu.
Dlaczego nasze potrzeby na witaminy i biopierwiastki są teraz znacznie wyższe?
Z powodu zanieczyszczenia środowiska i naszego stylu życia. Wskutek przedostawania się rozmaitych chemikaliów i spalin samochodowych znajdują się w nim znaczne ilości metali toksycznych, takich jak kadm, cynk, ołów, rtęć czy miedź. A jak by tego było mało to w naszym jedzeniu mamy za dużo toksyn, cukru, tłuszczu zwierzęcego, konserwantów, barwników, hormonów wzrostu itp.